Najnowsze wpisy


lut 02 2005 Bez tytułu
Komentarze: 2
Do dupy z tymi Walentynkami,gdzie tylko nie spojrze widzę te głupie czerwone serduszka.
Niedługo zwariuje.
Ale co tam.
Phh...

swiat-mroku : :
sty 17 2005 kurwa...
Komentarze: 0
"to było łoże w kolorze czerwonym,a to był mój kolor ulubiony
to tutaj byliśmy mężem i żoną,a pościel płakała zakrwawiona..."

swiat-mroku : :
sty 15 2005 Waiting for the sun
Komentarze: 1
[A olać to]

swiat-mroku : :
sty 08 2005 Oswoić znaczy...?
Komentarze: 1

"Co znaczy "oswoić"?
- Jest to pojęcie zupełnie zapomniane - powiedział lis.
- "Oswoić" znaczy "stworzyć więzy".
- Stworzyć więzy?
- Oczywiście - powiedział lis.
- Teraz jesteś dla mnie tylko małym chłopcem, podobnym do stu tysięcy małych chłopców. Nie potrzebuję ciebie. I ty mnie nie potrzebujesz. Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeżeli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla ciebie jedyny na świecie.
(...)
Jeślibyś mnie oswoił, moje życie nabrałoby blasku. Z daleka będę rozpoznawał twoje kroki - tak różne od innych. Na dźwięk cudzych kroków chowam się pod ziemię. Twoje kroki wywabią mnie z jamy jak dźwięki muzyki. Spójrz! Widzisz tam łany zboża? Nie jem chleba. Dla mnie zboże jest nieużyteczne. Łany zboża nic mi nie mówią. To smutne! Lecz ty masz złociste włosy. Jeśli mnie oswoisz, to będzie cudownie. Zboże, które jest złociste, będzie mi przypominało ciebie. I będę kochać szum wiatru w zbożu... Lis zamilkł i długo przypatrywał się Małemu Księciu.
- Proszę cię... oswój mnie - powiedział.
- Bardzo chętnie - odpowiedział Mały Książę - lecz nie mam dużo czasu.
Muszę znaleźć przyjaciół i nauczyć się wielu rzeczy.
- Poznaje się tylko to, co sie oswoi - powiedził lis.
(...)
- A jak się to robi? - spytał Mały Książę.
- Trzeba być bardzo cierpliwym. Na początku siądziesz w pewnej odległości ode mnie, ot tak, na trawie. Będę spoglądać na ciebie kątem oka, a ty nic nie powiesz. Mowa jest źródłem nieporozumieć. Lecz każdego dnia będziesz mógł siadać trochę bliżej...
Następnego dnia Mały Książę przyszedł na oznaczone miejsce.
- Lepiej jest przychodzić o tej samej godzinie. Gdy będziesz miał przyjść na przykład o czwartej po południu, już od trzeciej zacznę odczuwać radość. Im bardziej czas będzie posuwać się naprzód, tym będę szczęśliwszy. O czwartej będę podniecony i zaniepokojony: poznam cenę szczęścia! A jeśli przyjdziesz nieoczekiwanie, nie będę mógł się przygotowywać...
Potrzebny jest obrządek.
(...)

Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś."

 Antoine de Saint-Exupery

Dlaczego ten skurwiel,Mały Książe oswoił lisa?

swiat-mroku : :
gru 25 2004 Finezja zawarta w słowach.
Komentarze: 2
Jego słodkawy i przyprawiony z lekka drogimi perfumami zapach wywołał we mnie poczucie enigmatycznej delikatności i subtelności,którą można spotkać tylko w baśniach. Każdy oddech powodował uczucie ciepła na całym ciele i dziwne przyjemne kłucie w żołądku,którego nigdy do tej pory nie przeżyłam. Mimo wszystko bałam się odwrócić żeby się nie rozczarować.Tak było mi dobrze, zdecydowanie dobrze. Wiedziałam,że nie jest młodym mężczyną. Myślę,że mógłby być moim ojcem albo nawet dziadkiem,lecz coś w nim jest. Coś niepowtarzalnego i niezwykłego co nie pozwala stanąć choćby o krok dalej- coś co przyciąga jak magnes. Czuję że każde oddalenie byłoby chłodnym pożegnaniem z czymś co sprawiło,że poczułam jak bardzo pragnę bliskości. Nie takiej zwykłej,codziennej z przyzwyczajenia,ale własnej-dostępnej tylko w snach. Teraz był to sen na jawie,a ja nie chciałam się z niego obudzić. Chciałam,żeby to trwało wiecznie wbrew wszystkim realnym regułom. I wiem,że nawet jeśli zaraz znikniesz to ja będe sobie wyobrażać,że nadal tu jesteś. Nadal będę czuła słodki zapach i głośny oddech.

swiat-mroku : :