Komentarze: 3
Zabolało...
Nawet bardzo.
Przepraszam.
Też bardzo.
Idąc cmentarną aleją,
Szukam Ciebie mój przyjacielu,
Odszedłeś bo byłeś słaby,
Jak suchy liść,
Dziś możemy dotknąć się,
Naszymi pustymi duszami,
Obnażyć swe oszustwa,
Bo to co odchodzi na zawsze nie warte łez.
Kiedy się kocha najsilniej,najmocniej.
I zabierają Ci sens.
Szczepionkę przeciw szczęście już mam.
Kto znajdzie przeciw miłości?
Mnie nie ma.Fajnie być niewidzialną.
Dla niektórych to wygodne.
Oczy zawiązane, ręce skrępowane
Jestem wolny, wolny jak wiatr
Mózg wydrenowany, dysk wykasowany
Jestem wielki, wielki jak bóg
Lewa ręka wita, prawa ręka żegna
Pluję w twarz i padam do nóg
Cisza mnie ogłusza, hałas uspokaja
Uszy krzyczą a usta jak grób
Martwy jak czas
Martwy jak głaz
Martwy jak czas, który upłynął
Martwy jak czas
Martwy jak głaz
Martwy jak czas, który przeminął
Milion oczu patrzy, milion uszu słyszy
Pustka krzyczy, warczy wrogi tłum
Chaos jest schronieniem, bezwład jest ucieczką
Milion nóg wybija obcy rytm
Milczą ci co mówią, myślą ci co milczą
Głowa trzeszczy, spokój spłynął z gwiazd
Chaos uspokaja, krew spływa po rękach
Światło zgasło, umarł martwy czas
"Sen martwego Boga"-KSU